Klip

niedziela, 26 sierpnia 2007

Geografia Powieści [Spoil]

Geografia Powieści

Tereny Starego Cesarstwa ponownie czeszą wiatry niezgody i waśni, budząc prastare żądze. Władza, honor, poświęcenie i wielka okazja, by odrodzić państwo niegdyś świetlane, dziś zniszczone przez apatię, dewocję, chaos. Znad zachodu ciągną masą chmury zabarwione czarnym dymem płonących miast, niosąc ze sobą krzyki upadającej cywilizacji. Mroźny dreszcz bije w plecy władcze, kiedy tajemnicza zaraza pustoszy wieczne lasy północy, a bunty znad pustynnych granic suną na wschód, upominając się o koronowane głowy. Przez stepy południa ku rzuconym na bezbronną ziemię klejnotom, bieży Nefrytowa Orda, pół ludzi pół zwierząt, wypatrując łatwy zarobek.

Czy ludzie Starego Cesarstwa potrafią zapomnieć o waśniach i urazach, jednocząc się przeciw straszliwemu wrogowi? Czy wreszcie podadzą dłoń długouchym sąsiadom, których za bezbożność sadowili na świerkowych palach?

Czy istnieje granica dla krzywd, których rozmiar zmyje całun obłudy z oczu nienawistnych rodów i zjednoczy Stare Państwo?

Znany kontynent:

-Omnimard- Stary kontynent, na którym przed sześcioma tysiącami lat osiedlili się ludzie. Leży w umiarkowanej strefie klimatycznej i charakteryzuje się zróżnicowaniem terenu pod względem jakości gleb jak i topografii. Omnimard to głównie kontynent złożony z rozległych, żyznych nizin porośniętych bujnymi borami zaopatrującymi ludzkie cywilizacje w zwierzynę, otoczonych płaskowyżami oraz pasmami górskimi. Ziemie Omnimardu obfite w surowce naturalne, rudy i substancje chemiczne wrażego rodzaju, przyczyniły się do szybkiego rozwoju ludzkich cywilizacji wiodących prym w tej części świata. Silnie rozwinięty przemysł hutniczy stanowi pierwszorzędną motywację dla rozwoju gospodarki średniej oraz licznych faktorii rzemieślniczych, podległych klasztorom, oraz panom feudalnym. Ilość surowca ukrytego w głębinach wraz z ludźmi ściągnęła na tereny Omnimardu plemiona krasnoludzkie, które żyją z mieszkańcami powierzchni w gospodarczej symbiozie i dobrych stosunkach. Z zachodu i południa potężny kontynent ograniczają pustynie i dzikie stepy, zbyt niebezpieczne by się na nie zapuszczać i za razem zbyt ubogie, by je podbijać. Północ to zlodowaciałe łańcuchy gór, oraz dzikie głusze zamieszkiwane przez elfie kolonie. Omnimard zajmuje łączną powierzchnię 5,64 miliona kilometrów kwadratowych i jest w obecnej sytuacji politycznej domem dla ośmiu państw, dwóch autonomii, oraz trzech dominiów klasztornych.

Krainy geograficzne Omnimardu:

Stare Cesarstwo (oryginalnie: “Andbäge Zaudringess”) Znane także jako “Stary Zaudran”. Stare Cesarstwo to zbiór krain Omnimardu na dalekim, zachodnim krańcu kontynentu. Nazwa wywodzi się od dawnego państwa, jakie niegdyś sprawowało pieczę nad ów terenami, a rozpadło się w wyniku politycznych perturbacji na cztery oddzielne państwa. Są to niezwykle urodziwe i żyzne tereny, obfite we wszelkiego rodzaju składniki potrzebne do życia. 99% Społeczeństwa stanowią ludzie, a to z racji złóż rzadko występujących w tych rejonach, co poza oddziałami najemniczymi, nie sprowadza zbyt wielu krasnoludów, choć ci jako poszukiwacze przygód, znajdują popyt na swoje usługi. Jedynym usankcjonowanym i legalnie działającym kościołem jest Kościół Adreński (Adren - Pan Sądu, „Ojciec Sprawiedliwy”). Inne wyznania traktowane są jako innowiercze i bluźniercze, a w państwie klasztornym - Deirunie, za oddawanie czci innym bóstwom karą jest śmierć. Tereny wysoko zurbanizowane, niezależnie od rodzaju państwa. Każda z krain, prócz wyróżnionej stolicy, ma w zasięgu granic blisko dwudziestu metropolii i kilkanaście miast pomniejszych, między którymi kwitnie handel oparty na względnie uwolnionym rynku, choć o cenach dyktowanych oddolnie przez szlachtę panującą nad ziemskimi włościami. Państwa cechują się niechęcią wobec sąsiadów. Ów nieprzyjemna sytuacja spowodowana starymi waśniami, które wsiąkły w stronice historycznych kronik, nie pozwala na zagojenie ran, a doprowadza jedynie do kolejnych konfliktów, rozlewu krwi i knowań. Na Stare Cesarstwo składają się między innymi:

=Cesarstwo Zaudrańskie=

Charakterystyka ogólna: Zaudrańczycy pozostali jednolitym członem, po rozpadzie dawnego państwa, co zawdzięczali szczególnie silnym więzom kulturowym. Państwo ciągnie się od Zagańskich Stepów, aż po granice z królestwami południa. Mimo, że uszczuplone nadal jest największym z państw leżących na terenie Starego Cesarstwa. Słabym punktem kraju stała się władza, która po licznych, odwiecznych próbach ponownego zjednoczenia sąsiednich krain drogą podboju i dyplomacji zrezygnowała z zamiarów, popadając w polityczną apatię, co wyjątkowo niezdrowo odbiło się na dyplomacji oraz gospodarce. Zaudran, a magnaci winą obarczają zbyt łaskawego cesarza, który rezygnuje z obowiązków na rzecz częstych wizyt w operze, polowań i czytaniu ksiąg. Cesarstwo potrzebuje nowego, silnego lidera, który postawi kraj na nogi, wypierze z panoszącej się korupcji i ochroni przed nadchodzącą recesją. Zaudrańczycy kochają jednakowoż swego łaskawego, starego władcę, a niektórzy magnaci chwalą sobie jego ustępliwą politykę, na której zbijają majątki. W większości to lud chłopski z niezwykle ksenofobiczną szlachtą sprawującą władzę nad niższą warstwą. Szczególnie tereny północne zdominowała ludność prosta o małych wymaganiach. Mocą Zaudranu jest bez wątpienia doświadczenie w dyplomacji, renoma na arenie międzynarodowej, szlaki solidnie opodatkowane handlowe, oraz potężne zasoby ludności zawsze gotowe stanąć w zbrojnym szeregu na komendę władcy. „Dwa tysiące lat temu, gdy potężny, szlachetny Zaudran roztaczał swe granice od pustyni po pustynię, od lasów Dolfe po majestatyczne górskie łańcuchy, od mórz po sąsiednie mocarstwa, był synonimem państwa niemal idealnego... Aż do rozgrywki wtoczyła się, jak zwykle, największa ludzka słabostka – pieniądz. Pieniądz, jego siostra władza i chyba największa zaraza, ostatnia z rodziny, duma. Kasaim był pierwszy, dziś pod sztandarem republikańskiej demokracji. Robotnicy, górnicy, magowie, faktorianci, wielcy panowie feudalni upomnieli się o swe prawa, o dumę którą skradli z latami książęta dynastii Vian. Viańczycy zaś otępieni zyskiem, oszołomieni dobrobytem i bogactwami, oraz żyznymi ziemiami jakie popadły w ich lenno, postanowili, że najmą na tyle silną armię, by wznieść własne cesarstwo, a może nawet upomnieć się o tron starego państwa. Historycy ozdobili legendy w piękną ideologię, wyzwalania się spod ciemiężycieli dynastii Offenbachów w imię walki o wolność, walki o równość, o sprawiedliwość. Oczywiście Vian postanowił w swej pysze sięgnąć po pomoc zakonów Paladyńskich w zamian za „skromny kawałek lądu”, od tamtych czasów zwany „Deirunem”. Kardynał umorzył szybko konflikt, zostawiając biedaków na lodzie.” Nie pamiętano co było iskrą zapalną, co wznieciło pożar w Starym Cesarstwie, wiadomo jednak, że nienawiść która panuje między trzema głównymi państwami jest ogromna, wrze i buzuje, a w niższych warstwach społecznych, podsycona przez demagogów, niemal namacalna. Zaudran to jednak państwo dosyć tolerancyjne wobec innych ras. Na Zagańskich stepach, tuż u podnóżu gór, znajdują się majątki elfiej, zhumanizowanej szlachty, która przejęła ludzkie tradycje, oraz nawróciwszy się na tamtejsze wyznanie, stała się niejako przykładem szlachty solennie wywiązującej się z obowiązków i niezwykle gorliwej w wierze.

Władza: Nad całym państwem faktyczną władzę stanowi arystokracja i magnaci, którzy pod „nieobecność”(brak zainteresowania państwem) starego, schorowanego cesarza, rozrywają kraj żywcem. Główną dynastią sprawującą rządy od ponad tysiąca lat, są Ostrindowie, wywodzący się w prostej linii ze szlachetnego rodu Offenbach. Obecnym cesarzem Zaudranu jest Ferdynand Józef Ostrind, siedemdziesięciodwuletni wdowiec, znany ze swego obojętnego stosunku do obowiązków. Kolejnymi w drodze do tronu są jego dwaj synowie, najstarszy siedemnastoletni Franciszek Leopold Ostrind, Wielki Książę prowincji Kingrad, Olsteinberg, Konigskreuz, Teugstein, oraz młodszy syn Książę Eugeniusz. Sądzi się jednak, że łaknący władzy brat cesarza, czterdziestoletni Książę Wiktor Ostrind, wielki marszałek, nie odda młodym regentom władzy tak łatwo. Wielu w tym porywczym i groźnym człowieku upatruje nadziei nie tylko dla całego państwa, ale i szansy na ponowne zjednoczenie zachodnich krain.

Waluta: Staro Cesarska: 1 złoty Floren = 21 srebrnych Szylingów, 1 Szyling = 40 miedzianych Pensów

Język: Andbäge Geiswig Lange (Język Starego Państwa)

Stolica: Miasto Luugan

Religia: Adreńska Poza słabo zurbanizowanymi terenami Zagańskich stepów, resztę państwa okrywa moc miast, licznych wsi, oraz miejscowości typowo manufaktorskich. Poza stolicą, w niemalże każdej z ważniejszych metropolii, występuje uniwersytet oraz niekiedy magiczne kolegia lub akademie.

=Cesarstwo Vian=

Charakterystyka ogólna: Równie stary co sąsiedzi kraj, zbudowany na potężnym buncie, jednego z najbardziej wpływowych rodów magnackich w Starym Cesarstwie, rodzie którzy przetrwał dłużej niż krwi żądni Offenbachowie. Viańczycy mają się za szlachetne i dobre państwo, bohatersko stawiające czoła nieprawości i atakom sąsiadów. Tak samo jak oni, mają się za niewinnych rozpadu Cesarstwa, obarczając winą za wewnętrzną tragedię i liczne wojny wszystkich dookoła, poza sobą. Do niedawna, zdawałoby się że stoją na straży prawdziwego porządku i szlacheckich cnót, broniąc swój lud przed licznymi najazdami ze wschodu, południa i północy, lecz od kiedy do faktycznej władzy doszła młoda cesarzowa Sara Vian, kraj w niewytłumaczonych okolicznościach obraca się w perzynę, a nikt nie może znaleźć winowajcy. Oczy wytrawnych obserwatorów i szpiegów zauważają jednak, że w całkowitym chaosie, jaki zapanował w Vianie siedzi intryga grubymi nićmi szyta. Nikt jednak nie potrafi powiedzieć gdzie ma swoje początki i do czego dąży. Rozlew krwi, rzezie trwają długie miesiące, a kraj słabnie od kiedy za byle podejrzenia skorumpowani włodarze obracają wioski w lasy pali. Kościoły i duchowni padają ofiarami rabunków, szlachta ofiarą zemsty chłopstwa, ci mszczą się krwawo na mieszczanach, których dodatkowo katują trwoniący majątki magnaci. Wojna domowa obróciła niemal wszystkie rzeki Vianu w potoki krwi, a drzewa, w srogie pale dla niewinnych chłopów. Lecz komu może pomóc taki chaos? Działania państwa zdają się być bezsensowne i destruktywne, a jednak zupełnie naturalne. Wojsko traci kontrolę nad żołnierzami, a niedługo potem traci i najbardziej zaufanych dowódców, którzy ni stąd ni zowąd znikają bez śladu, by pojawić się na publicznej egzekucji pod katowskim toporem osądzeni za zdradę stanu. Sytuację w Vianie można najkrócej opisać jako kwintesencję pandemonium. Komuś zależy na podsyceniu nienawiści, na tym by ruch oporu doszedł do władzy i na tym by kraj zubożał. Cesarzowa znika bez śladu... Krążą pogłoski o zamachu na jej życie. Vian to niezwykle skromne państwo o najbardziej żyznych ziemiach o jakich można sobie jedynie pomarzyć, jeśli jest się władcą pragnącym utworzyć z kraju potęgę gospodarczą bazującą na silnym rolnictwie. Niestety nic już nie przypomina znanego z historii Vianu... kraj popada w coraz głębszą ruinę, gdy rebelianci prowadzą bratobójczą wojnę z kim popadnie, obierając na „wrogów ludu” każdego, kto trzyma w dłoni złotą monetę, lub chociażby parę dobrych butów.

Władza: Sara Vian, młoda dziewiętnastoletnia Cesarzowa, uchodząca za wzór cnót i piękna dla każdego artysty jaki chciał uwiecznić ją na obrazach czy w poematach. Niezwykle tajemnicza, jedyna córka zmarłego cesarza, o której wiadomo naprawdę niewiele. Naoczni świadkowie mogliby zaświadczyć o jej nieprzeciętnej urodzie i wyrazić się o niej w samych superlatywach, lecz nie wiedzieć czemu, osoby ją otaczające zmieniała szybko jak rękawiczki, dopuszczając do siebie jedynie równie tajemnicze postacie, które na pałacowych komnatach były rzadko widywane, o ile w ogóle. Pewnego dnia, wraz z owymi „zaufanymi personami” znikła bez śladu. W obecnej sytuacji panuje anarchia, a zatem zawężone określenie warstw sprawującej władzę jest niemożliwe.

Waluta: Staro Cesarska: 1 złoty Floren = 21 srebrnych Szylingów, 1 Szyling = 40 miedzianych Pensów. Problem może stanowić sytuacja wewnętrzna Cesarstwa Vian, w której pieniądz ma raczej małe znaczenie, a dobra są rabowane jeśli komuś wydadzą się potrzebne.

Język: Andbäge Geiswig Lange (Język Starego Państwa)

Stolica: Miasto Viamara

Religia: Adreńska W obecnej sytuacji większość Miast Vianu znajduje się albo pod oblężeniem łaknących zemsty buntowników, albo już leży w postaci płonących ruin, z nabitymi na pale jeńcami... W tym żałobnym czasie, kiedy gorejące od czarnego dymu i wrzasku kruków niebo nie lituje się nad mieszkańcami zsyłając gaszący pożary deszcz, z zalegających ulice i pola ciał wypełza plaga dziesiątkując zwierzynę i niedobitków, a także prowokując do działania starych wrogów Cesarstwa.

=Republika Kasaimu=

Charakterystyka ogólna: Republika powstała po zakończeniu wojny domowej i rozpadzie Starego Cesarstwa. Składa się głównie z uwolnionych robotników, którzy niegdyś ciśnięci przez namiestników na usługach Vianu, postanowili jako pierwsi podnieść bunt i oswobodzić Dolinę Kasaim spod panowania Zaudrańskiej dynastii. Kasaim to górzysty, srogi i trudny teren, przez co jego podbicie staje się niemal niemożliwe, o czym liczni najeźdźcy zdążyli się nieraz przekonać, stłumiani w wąskich górskich przesmykach, z trudem prowadząc oddziały między szarymi, ostrymi skałami w której zakątkach ukryto zasadzki. Kasaim bogaty w złoża wrażych rud potrzebnych do produkcji stali, w tym żelaza i niklu, szybko wzrósł stając się poważnym graczem na rynku międzynarodowym. Wyroby ich hut postrzega się jako „klejnoty metalurgii”, a kunsztem dorównują nawet produktom krasnoludzkich królestw z dalekiego wschodu. Broń, zbroje, narzędzia ślusarskie, komponenty budowlane, czy te potrzebne w szkutnictwie... Cała gama asortymentów na jakie jest stałe zapotrzebowanie, najlepszej jakości naturalnie, znajduje w okolicznych państwach ogromny rynek zbytu. Kasaimska gospodarka wolnorynkowa pracuje na pełnych obrotach przynosząc ogromne zyski, za które republikanie kupują żywność, jakiej niestety nie dostarczają ubogie gleby ich krainy, oddziały najemnicze mogące w każdej chwili ruszyć z odsieczą, czy wreszcie kupując względy sąsiadów. Miasta i metropolie często wybudowane na górskich szczytach odrobinę utrudniają komunikację miejską z racji licznych stromizn i niedogodności budowlanych. Niemniej jednak rekompensują sobie ów niedostatek równego gruntu, nadmiarem złota, klejnotów i innych ozdobników, które pokrywając ściany zwykłych mieszczańskich domostw, potrafią przyprawić gości republikan o zawrót głowy. Kasaim zasłyną także z dobrze rozbudowanej floty, zarówno handlowej jak i wojennej. Albowiem jedynym sposobem by dostać się do Doliny Rzemieślników, jest inwazja z morza, dlatego na wszelki wypadek należało zabezpieczyć brzegi. Kasaimczycy zasłynęli ponadto jako producenci nietypowych rodzajów broni. Świetnym przykładem mogą być strzały o grotach z utwardzanego szkła, które jest na tyle solidne i mocne, by w przebić nawet najlepszy pancerz, a roztrzaskać się na drobne kawałeczki dopiero wewnątrz organizmu ofiary. Większość gór, szczególnie u podnóży jest gęsto porośnięta iglastymi borami, jednakże miasta i prawdziwą infrastrukturę, wyniesiono niemal w zalegające śniegiem, mroźne szczyty. Kasaim to państwo nauki o dobrze rozwiniętym kręgosłupie moralnym, kierowane etycznymi prawami i ideami równości, tolerancji, szacunku... oraz bezwzględnie drapieżnego dochodzenia do zysku.

Władza: Na straży prawa stoi „Wielka Karta Swobód Obywatelskich”, określająca stały rząd wybierany na sześcioletnią kadencję z kandydatów niezależnych. Za porządek i władzę odpowiada Ława Radcza złożona z czternastu Trybunów, wybieranych spośród kandydatów z każdej prowincji. Na czele Ławy stoi Wielki Koordynator „Voxus de Postera”(„Głos Ludu”), wybierany spośród Trybunów. Na chwilę obecną jest nim trzydziestodwuletni Quentin Medores-Heglas zwany „Sofista”, Trybun prowincji Mafallon, wychowanek Kolegium Misticium Mechanicum z miasta Keisnerstadt. Człowiek niebywale przebiegły i groźny, a za razem bardzo oddany obronie demokracji, której służy. Bezwzględny przedsiębiorca, wierny tradycjom dyktowanym przez rynek, prowadzi republikę wszelkimi staraniami w stronę zysku.

Waluta: Kasaimska: 1 złoty Dublon Republikański = 10 srebrnych Marek Republikańskich, 1 Marka Republikańska = 50 miedzianych Forintów Republikańskich Waluta Kasaimska cieszy się niebywałym powodzeniem i warta jest więcej niż Staro Zaudrańskie floreny. Ich wartość to nie tylko wkład gospodarki republiki w rynek metalurgiczny ludzkiej cywilizacji, ale również czystość złota z jakiego wykonano dublony. 1 Dublon = 1 Floren 11 Szylingów

Język: Andbäge Geiswig Lange (Język Starego Państwa)

Stolica: Miasto Kathadoor

Religia: Adreńska Kasaimczycy to ludzie cechujący się niezwykła wrogością w stronę każdego rodzaju arystokracji i person szczycących się błękitną krwią, za co odpowiedzialne jest antymonarchiczne wychowanie. (Wyjątek robią tylko w tedy, gdy wypatrzą okazję do zrobienia interesu w „dobrym zachowaniu” w stosunku do „wyżej urodzonych”.)

=Deirun=

Charakterystyka ogólna: Państwo klasztorne cieszące się chyba największym wśród ludzkich państw respektem militarnym. Kraina zniewolonej feudalizmem ludności fanatyków religijnych. Kraj sterowany niczym marionetka zza murów potężnych fortec, służy jako zbrojne ramię dla każdego z wyznających Adrena państw. Władza dzierżona przez bezwzględnych paladynów jest spójna, silnie zhierarchizowana i działa niezwykle sprawnie, a przede wszystkim szybko. Duchowni ojcowie kolegiat i kościelnych kapituł krwawo rozprawiają się ze wszelkimi śladami innowierstwa czy zwątpienia. Deirun o słabo rozwiniętej gospodarce, czerpie zyski głównie z najmowania zaprawionych w bojach, świetnie wyszkolonych pułków. Ich obecność na polu bitwy może przechylić szalę zwycięstwa na stronę tego, kto więcej za ich usługi zapłaci. Deirun tym samym nie narzeka na brak pieniędzy, uzbrojenia, czy żywności, jako że wszystkie ościenne państwa ludzkie płacą na rzecz „kościoła” potężne trybuty, by tylko zabłysnąć przed Deiruńskimi paladynami i nie narazić się na ich gniew, a tym samym ekskomunikę i pewny atak. Niegdyś cały obszar Deirunu porastały lasy Dolfe Eldarionu (Elfickiej Kolonii) ciągnące się do jeziora Loch Kagan. Teraz to głównie wietrzny płaskowyż pełen pól uprawnych i miasteczek rybackich. Deiruńczycy za swoje usługi każą sobie wiele płacić, a sprzeciwienie się woli paladynów prawie zawsze równa się śmierci. Temu też, rzadko kto odwiedza Deirun, chyba, że jest to absolutnie konieczne. Paladynów otacza się boską czcią, a ich władza jak zresztą we wszystkich ludzkich krajach, jest niemal nieograniczona. Jeśli uznają za stosowne obrócenie miasta w morze płonących stosów, tylko dlatego, że ukrył się w nim jeden heretyk, nic nie stanie im na drodze do zrealizowania celu. Zwani także „Prawą Ręką Kardynała”, ruszają na każdą krucjatę walcząc w pierwszym szeregu wraz z zaprawionymi w boju weteranami, oddanymi pod wiekuistą służbę Wielkim Monastyrom. Deiruńczycy nie znają tolerancji, nie znają równości. Z każdym odstępstwem od świętych pism objawionych, rozprawiają się w sposób krwawy, nie akceptując innych ras, lub jeśli już to z oporami i trudem. Całkowicie oddani bogu i dogmatom wiary, wznoszą Adrenowi wystawne bazyliki na terenie całego państwa, a harujący w pocie czoła chłopi niemal cały dorobek swego życia przekazują w postaci daniny na rozwój klasztorów.

Władza: Władzę nad całym Deirunem sprawuje wielebny ojciec, jego ekscelencja Lord Wilhelm Van’Haas - jeden z szesnastu paladynów, za razem najstarszy rangą pośród Deiruńskich Zakonników przywódca duchowy, namiestnik Kardynała w tej części ludzkiego świata. Jak łatwo się domyślić teokratyczny przywódca, w państwie autorytarno-patriarchalnym może dokonywać nieskrępowanych niczym wyborów. Sami paladyni jako strażnicy wiary, są podlegli Stolicy Kościoła w Teopolis i odpowiadają za swoje czyny przed samym Kardynałem.

Waluta: Staro Cesarska: 1 złoty Floren = 21 srebrnych Szylingów, 1 Szyling = 40 miedzianych Pensów.

Język: Andbäge Geiswig Lange (Język Starego Państwa)

Stolica: Monastyr Deirun

Religia: Adreńska

Dolfe Eldarion

Lasów Dolfe dotąd nie zgłębiła jeszcze żadna ludzka ekspedycja. Wiadomo, że gęstwina mrocznego lasu ciągnie się setkami kilometrów na północ, gdzie według elfich kolonistów znajduje się potężne Złote Imperium, dotąd nie widziane ludzkim okiem. Imperium pięknych, antycznych istot o cudownych licach, długich uszach i lśniących, długich włosach. Jednakże do „mitycznej” krainy Magnica Eldarionu, rządzonego przez potężne Złote Książęta, daleka droga zarówno w czasie jak i lądzie. Ludzkości wiadomo, że puszcze Dolfe zasiliła elfia ekspedycja mająca przed czterema tysiącami lat skolonizować zalesione tereny na południe od Złotej Ojczyzny... Choć prawdopodobnie Złoci Książęta pozbyli się jedynie kłopotliwych opozycjonistów ich wewnętrznej polityki(w tym niewygodnych pacyfistów), tworząc za razem idealny, nowy rynek zbytu dla skostniałej gospodarki. Lasy Dolfe zamieszkują elfy tak zwanego: „Złotego Pokolenia”, charakteryzując się wszystkimi, możliwymi przymiotami spotykanymi u ich rasy. Prowadzą spokojne życie w mrocznym, zamglonym, ale hojnym lesie, obdarzani światłością świetlików oraz jagodami, rybami i zwierzyną przez życzliwą naturę. To głównie społeczeństwa filozofów, artystów, uczonych i myśliwych znanych z kunsztu strzeleckiego. W lasach Dolfe nie istnieje jednak silne elfie państwo. To jedynie kolonie a prawa do sprawowania władzy nad wszelkimi organami państwa mają jedynie Złote Książęta, którym nie widzi się opuszczać ojczyzny, dla „zarośniętego skrawka gleby”. Dlatego kolonia funkcjonuje na zasadzie luźnego związku miast i wiosek, zarządzanych przez rady seniorów i starszyzn, oraz kapłanki mające ostateczny głos w decyzjach rad. Bóstwem czczonym przez Złote Elfy jest Kedebra, bogini opiekunka, odpowiedzialna za urodzaj – płodność ziemi, zwierząt, oraz samych jej oddanych, odpowiedzialna za ciepło domowego ogniska, oraz uzdrawianie chorób. Kedebra znacznie różni się od bóstwa wyznawanego cztery tysiące lat wcześniej gdy obecni koloniści żyli jeszcze w Złotym Imperium, pod protekcją książąt. Cały panteon krwawych bogów zmieniono na jedną boginię, zapominając między innymi o Haverze, bogini rozpusty i cielesnych przyjemności, którą na czas godów obdarzano niezwykłą czcią, modląc się o jak najbardziej upajające stosunki. Na północ od kolonii, w głąb gęstego boru, znajdują się tereny, w które nikt prócz wysoce doświadczonych śmiałków się nie zapuszcza. Tam gdzie puszcza staje się niebezpieczna, a zwierzęta leśne ustępują miejsca bestiom, dom znaleźli „wygnańcy”. Potępione przez Złote Książęta blisko dziesięć tysięcy lat temu, niskie kasty, w wyniku zapomnianego przez dzieje przewrotu, zostały postawione przed masowym sądem i osądzone. Karą była śmierć, lecz wtedy, miast brudzić dłonie krwią lepiej było wszak wyręczyć się pracą bestii z dzikich głuszy. Nie wiadomo o długouchych mieszkańcach tamtych krain prawie nic, prócz tego, że dzikie elfy są bardzo agresywne i nie tolerują obcych. Rasa żyjąca w tamtych terenach, zatraciła niemal całkowicie swoje dziedzictwo. Wykształcili nowy, prosty język, lecz zapomnieli co to pismo i upodobnili się do bestii z którymi żyją w symbiozie. W wilgotnej, mrocznej dziczy, odziani jedynie w liście myśliwi odprawiają krwawe rytuały, składając na ofiarnych ławach niekiedy i setki młodzieńców z podbitych plemion. Domem dla ostatniego z elfich rodów są podziemia gór Dolfe Eldarion. Głęboko pod wierzchnimi jaskiniami, nawet pod głębinowymi jeziorami, w największym mroku podziemi, gdzie czerń ciemności da się niemal posmakować, żyje „Mroczne Pokolenie”, rasa mściwych, drapieżnych, wojowników, o skórach białych jak kreda, włosach czarnych jak smoła, a oczach błyszczących seledynem, niczym osadzone w szczupłych twarzach klejnotach. To ciche, mroczne, patologiczne społeczeństwo, żyjące w spaczonej militarnie zhierarchizowanej organizacji podziemnych miast, przedkłada wojenne wyszkolenie nad wszystko. Sami wywodzą się od dawno zapomnianych rodów generałów zmuszonych do emigracji na południe w czasach gdy Złote Imperium dopiero powstawało, a rosnący w siłę Złoci Książęta, bali się o zdobywaną władzę i popularność jaką cieszyli się generałowie. Były to jednak czasy tak dawne, że żadna kronika nie potrafiła utrzymać ów informacji i danych dotyczących exodusu. Przybyli i zamieszkali jaskinie pod Dolfe Eldarionem, na długo przed przybrnięciem w sąsiednie okolice, zacofanych, dzikich plemion ludzkich i długo przed założeniem kolonii, czy w ogóle odkryciem Lasów Dolfe, przez Złote Imperium. Czczą boga podziemi, Elebriana, odpowiedzialnego za szczęście, honorową śmierć, oraz „piętno”(władzę nad naznaczonym – niewolnikiem). Składają mu krwawe ofiary na podstawie, których ustala się przynależność członka rasy do społeczeństwa. Nie znoszą wszelkich obcych i z pogardą wyrażają się o innych elfach uznając je za „niegodne”. Szczególną nieufność zachowują wobec Deiruńczyków, których obdarzają nienawiścią (ze wzajemnością).

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

[p]Sterling silver jewelry stays as brand new as at all times and offers a stylish, sexy [url=http://www.nicejewelryuk.co.uk]fashion jewelry[/url] look every girl wants . Born in 1837, Tiffany is a world-renowned top jewelry brands, after 170 years of history, [url=http://www.pandoracharms4uk.co.uk]pandora uk[/url] today has become the modern style and fashion model . After all, you want them to read ALL your eBook don you? Plus, you隆炉ll want them to come back for more if you are building [url=http://www.nicejewelryuk.co.uk]jewelry uk[/url] an online business . Anyone that embarks on writing [url=http://www.pandorajewellery4sale.co.uk]pandora jewellery wholesale[/url] an eBook will undoubtedly have read many as well . Augustine and several experts [url=http://www.pandoraringssale.co.uk]pandora sale[/url] too as Trudy, Michelle Rodriguez(Fast and Furious) a gun ship pilot steal her gun ship and sign up for the Na'vi . All three - why not provide a pashmina and change it right into a belt? Use a bracelet being a anklet or possibly a solid wood hand arena as being a toe ring?



Environmentally delicate in spite of the real truth that turning out to be Fashionable



The utilization of normal fabrics, fibers and supplies is most definitely an environmentally pleasant method to seem wonderful and appeal to curiosity in the specific same time . Tiffany jewelry is developed in The united states and is turning out to be just one of the [url=http://www.lovejewelryuk.co.uk]jewelry sets[/url] numerous elementary equipment of Americans隆炉 model package . The Colonel finds out that Jake is siding Pandora Jewellery On Sale with Na'vi and actually pulls the plug around the Avatar [url=http://www.pandoracharms4uk.co.uk]pandora charms uk[/url] program.[/p]